niedziela, 17 marca 2013

BLACK & GOLD

Dzień dobry! Obudziłam się z zimowego snu! Nie powiem, żeby to co widzę za oknem przypominało wiosnę, ale już za cztery dni kalendarzowa i mam nadzieję - wszystko w tej kwestii pójdzie zgodnie z planem! Mój zahibernowany blog czas odśnieżyć i odkuć z lodu. Skąd ten impuls? Otóż wreszcie mróz dał na wstrzymanie i postanowił pięknie pobaraszkować dziś ze słońcem. Jako, że jestem totalnym zmarzluchem i chodzę w puchu całą zimę, od wczesnej po późną, wreszcie pozwoliłam sobie na lżejszy płaszcz. Ba, stwierdziłam nawet, że słońce było dziś niemal takie jak to, co na górskich stokach rozpieszcza narciarzy (pamiętam jeszcze to słońce, choć już dawno temu miałam okazję uskuteczniać eskapady w góry w celu uprawiania sportów zimowych). Zima minęła spokojnie, znośnie głównie dzięki miłemu przerywnikowi jakim był wypad na Kanary. Taka dawka słońca i oceanu pozwala naładować baterię i dać takiego kopa, by przelecieć na nim całą zimę... Jednak, jako że polska zima jest z natury zbyt rozciągnięta w czasie, to moje bateryjki już powoli zaczynają wołać o doładowanie. 
Nowa praca, nowe zadania, nowe wyzwania, a tym samym lepszy humor tej zimy, tj. skuteczny odstraszacz depresji. Mogę szczerze i otwarcie powiedzieć: jestem zadowolona i szczęśliwa i nie wiem dlaczego, a może nie trzeba się tu doszukiwać powiązań i ukrytych znaczeń, kolor czarny od dłuższego czasu gości w moim sercu. W szlachetnym połączeniu ze złotem jest dla mnie idealnym rozwiązaniem na codzień i w każdej sytuacji. Stoję po czarnej stronie mocy!





















cap / czapa - Shade clth ; coat / płaszcz - Tommy Hilfiger ; vest / kamizela - Sinsay ; jumper / swet(e)r - Mohito ; skirt / spódnica - Stradivarius ; shoes / buciska - Topshop ; bag / torba - j&j ; bijou - mohito, other

niedziela, 21 października 2012

big CITY lights in a small town

Zmiany jak w kalejdoskopie. Jak kolory jesiennych drzew, tak kolory w życiu i nastroje. Trochę zbyt huśtawkowo. Ostatnie tygodnie były ciężkie. Śmierć kochanego kota mocno nadwyrężyła moje siły i nerwy. Trudne decyzje. Ponadto poszukiwanie pracy przypomina poszukiwanie igły w stogu siana. A i jeszcze zbliża się zima... czemu zawsze myśli o niej przyprawiają mnie o niezdefiniowany strach?
Lekki brak weny, dlatego będzie krótko. Stylizacja wymaga trochę bardziej urbanistycznego tła, ale niech i tak będzie. 


***

Toujours les changements... c'est un peu comme un kaléidoscope. Tout comme les couleurs des arbres pendant l’automne. Un peu trop comme sur l’escarpolette (Les Hasards (mal)heureux de l'escarpolette de Fragonard?). Les semaines passées étaient dures pour moi. La mort de mon cher chat m’a provoqué beaucoup de chagrin. Les décisions difficiles à faire... En plus, la recherche du travail ressemble la recherche d’une aiguille dans une botte de foin. Et l’hiver, elle est plus proche... pourquoi quand je pense a elle ça me fait peur que je suis incapable d’interpréter ?
Enfin, il me manque d’inspiration. Ce texte sera court. La stylisation exige peut être le fond plus urbain mais... eh bien soit !

















































jacket: mango ; leggings: brzozowska fashion ; shoes: topshop ; pull&cap: h&m ;
photos: m<3

niedziela, 30 września 2012

automne TRIdimensionnelle

Jesień - choć nieco depresyjna, to jednak raduje tym odmiennym nieco nostalgicznym stanem. Zmiana dekoracji z letnich i frywolnych na te poważniejsze i stonowane. Przyjemna dla oka zmiana kolorystyki znajduje odbicie w ubraniach jakie mam ochotę na siebie założyć. Tajemnicza oberżyna, krwistoczerwone wino, dojrzała śliwka, pogodna dynia, przejrzała nasycona zieleń, orzechowe brązy, soczyste złoto jabłek i gruszek. 

Autumn, this time of the year when you feel a bit depressed and nostalgic, but still - it makes you feel satisfied with the changes visible in the nature. It's a nice change of scenery when the idyllic summer ends and begins more serious part of the year (but yet not so severe as the winter...). I like it when the clothes I'm wearing correspond with my mood and the time. Mysterious eggplant, sanguineous wine, mellow plum, sunny pumpkin, overripe and saturated green, nutty brown and luscious gold of apples and peers.

L’automne, c’est un saison un peu depressif et nostalgique. Toutefois, c’est aussi un changement satisfaisant de déco. L’été frivole et bucolique passe, l’automne plus sérieux arrive.Une vraie explosion des couleurs! Paradis éphémère des peintres. J’aime bien quand ce que je porte reflète mon humeur et le temps.  L’aubergine mysterieux, ving sanguinaire, vin de couleur de sang, prune mûre, citrouille, verdure sursaturée, or des pommes et des poires.




















and yes - public toilet style:
;)



jacket - mango; jeans&pull - hm; bag - river island; top - topshop, second hand; shoes - venezia; dog - Mashka :)

photos: ivo